Mineralne kosmetyki zyskały ogromną popularność. Dotychczas były zalecane wyłącznie po inwazyjnych zabiegach kosmetycznych, lub osobom z wrażliwą skórą. Dziś – ze względu na ich skład, działanie i efekt w makijażu są coraz bardziej doceniane. Jednym z doskonalszych produktów do makijażu “mineralnego” jest podkład. Pozwala ukryć wszelkie mankamenty, a jednocześnie stwarza bardzo naturalny efekt na buzi: nie przeciąża skóry, nie działa komedogennie, nie tworzy efektu maski. jak się nim malować, by osiągnąć perfekcyjny makijaż i piękną cerę bez skazy?
Makijaż kosmetykami mineralnymi – zanim zaczniesz się malować
Zanim nałożysz wybrany podkład mineralny – najpierw przygotuj skórę pod makijaż. Pamiętaj, że nie każdy krem nadaje się pod minerały – wszystko jest kwestią doświadczenia i sprawdzania jak Twój nowy podkład mineralny zachowuje się do spółki z danym kremem. Zazwyczaj nie ma oczywiście problemów z jego asymilacją na skórze, jednak jeśli nałożysz krem na buzię i nie poczekasz, aż ten wsiąknie i od razu przejdziesz do makijażu – możesz niestety łatwo zafundować sobie nieładnie wyglądające plamy z pudru.
To ważne!
Kosmetyki mineralne łatwiej się osypują (mają nietypowa konsystencję), przez co ich aplikacja wymaga wprawy. Najważniejsza zasada to ta, by nie wkładać pędzla do słoiczka z kosmetykiem. Duży, włochaty pędzel natychmiast “pochwyci” ogromnie dużą ilość proszku, a my zmarnujemy puder i wykonamy nieprofesjonalny makijaż.
Odrobinę proszku wysypuje się po prostu na nakrętkę, czyli zamknięcie pudru, po czym nabiera się kosmetyk pędzlem. Pamiętaj o skrzepnięciu nadmiaru pudru – w przeciwnym razie na twarzy mogą nam pozostać smugi z osypującego się proszku. Dlatego lepiej kilkakrotnie powtórzyć czynność niż zaaplikować za dużo kosmetyku od razu.
Zaleca się wysypanie do nakrętki bardzo niewielkiej ilości proszku – kosmetyki mineralne są bardzo wydajne. Zdecydowanie lepiej nałożyć po prostu kilka cienkich, delikatnych warstw produktu – czyli stopniować krycie i nie nakładać od razu jednej, grubej. Dzięki temu osiągniemy upragniony rezultat bez efektu maski.
Makijaż kosmetykami mineralnymi – jak nakładać podkład?
Ważny jest oczywiście dobór odpowiedniego odcienia podkładu – kolor sprawdź nakładając niewielką ilość na linię żuchwy.
Zanim zabierzemy się do aplikacji podkładu mineralnego, należy wybrać odpowiedni pędzel. Istnieją do tego dwa rodzaje: flat top lub kabuki. Każdy z nich pozwoli uzyskać inny efekt w makijażu. Flat top służy bowiem do mocniejszego krycia, nakłada większą ilość pudru mineralnego i mocniej wbudowuje się w skórę, ponieważ ma zbite i gęste włosie które jest dodatkowo ścięte na płasko więc daje mocniejsze krycie niż mniej zwarte, bardziej puszyste włosie zaokrąglonego pędzla kabuki – ten ostatni przypasuje w szczególności osobom o wrażliwej cerze ponieważ jest bardzo miękki i delikatny, choć został wykonany z syntetycznego włosia.
Jeśli masz cerę ze skłonnością do przetłuszczania się lub jeśli lubisz trwały i matowy efekt przez wiele godzin – możesz pokusić się o nałożenie cienkiej warstwy transparentnego pudru.
Podkład mineralny nie powinien być sypany na twarz, ani nawet wklepywany czy stemplowany, lecz w nią wcierany okrężnymi ruchami – tylko dzięki temu będzie mógł się „przykleić” do kremu nałożonego na skórę lub zmieszać z naturalnym sebum pokrywającym naszą skórę. Zacznij nakładać podkład od policzków i kieruj się ku brzegowi twarzy.
Alternatywa w makijażu mineralnym – aplikacja “na mokro”
Jeśli stan Twojej cery wymaga mocniejszego krycia, możesz je oczywiście uzyskać przy pomocy kosmetyków naturalnych. Wystarczy że zmienisz charakter aplikacji zamiast nakładać puder mineralny na suchą buzię, wykonasz aplikację “na mokro. Najważniejsze jest spryskanie pędzla odpowiednią substancją – hydrolatem lub wodą termalną. Do aplikacji na mokro przyda się również wacik nasączony hydrolatem, którym wykonasz tzw. stemplowanie. Ta technika jest dość pracochłonna, ponieważ wymaga, żeby przykładać do skóry stemple z kosmetyku. Dzięki temu zapewnione jest mocne krycie, jednak należy uważać, by nie wywołać efektu maski.
Dodaj komentarz